• Koncerty lisztowskie

        • Udział w koncercie umuzykalniającym  „Jak słuchać muzyki?”

           

          8 października 2012 roku odbył się   kolejny w tym  roku  koncert umuzykalniający Koncert Lisztowski – dla młodzieży - pod patronatem Starosty Trzebnickiego Roberta Adacha. I tym razem wzięła w nim udział spora grupa młodzieży za naszej szkoły.

           

          (…)  Nie zginie Polska, nie zginie!,  lecz żyć będzie po wieki wieków w potężnej chwale dla was, dla nas i dla całej ludzkości.

          ( I. J. Paderewski)

                          Szanowny Panie Profesorze,

          pragnę wyrazić swój podziw dla wiedzy i kunsztu słowa, jakim Pan inspiruje i porusza. Kolejne już spotkanie muzyczne w ramach Koncertów Lisztowskich, tym razem w 201. rocznicę urodzin Ferenca Liszta, 163. rocznicę śmierci Fryderyka Chopina i 152. rocznicę urodzin Ignacego Jana Paderewskiego, szczególnie zaś poranek muzyczny dla młodzieży, dał temu wyraz. Słowo o muzyce w Pańskim wykonaniu jest osobnym koncertem, nie samą oprawą. Mam pewność, iż młody odbiorca, dla którego koncert muzyki poważnej jest jeśli nie pierwszym, to z pewnością jednym z pierwszych kontaktów z kulturą wysoką, wyniesie z niego same korzyści. Składam serdeczne podziękowanie Panu, Towarzystwu im. Ferenca Liszta oraz Wszystkim, dzięki którym powstał cykl poranków muzycznych dla młodzieży pod nazwą „Słuchanie muzyki”.

             Osobne podziękowanie i gratulacje składam panu Karolowi Radziwonowiczowi - soliście koncertu (cóż, laik o jego wykonaniach powie: pięknie, wirtuozersko - a to wszystko za mało).

          (Moje podziękowanie prof. Juliuszowi Adamowskiemu  - prezesowi Towarzystwa im. Ferenca Liszta, pianiście, pedagogowi,  wybitnemu popularyzatorowi  muzyki).

             Wiele niezapomnianych wzruszeń (prawda, pani Joanno?) nie pozwoliło mi wygłosić tych słów po koncercie, czynię to zatem teraz. I teraz właśnie, właściwie z rekomendacji Juliusza Adamowskiego, pragnę przedstawić Państwu coś do poczytania i …posłuchania.

             W pasjonującej opowieści o największych muzykach, przeplatanej jakże dostojnymi, nastrojowymi utworami ich autorstwa w najlepszym wykonaniu, najgłębiej w pamięci pozostał następujący cytat z Makuszyńskiego:        

           „– Na kolana przed Duchem Polski, co jak orzeł zlatuje na nas spod niebiosów! Coś nas chwyta za gardło, coś nasze serca ściska: to Chopin śpiewa rycerską balladę o ojczyźnie, a Paderewski, jego służka serdeczny, gra mu do wtóru. Fortepian staje się siedliskiem burzy, matecznikiem piorunów (…) Paderewski gra historię… Polak gra Polskę…”                                                                          

             Niemal natychmiast sięgam po biografię Paderewskiego, szukam wydawnictw mu poświęconych. Ignacy Jan Paderewski – 6.XI 1860 r. – 29. VI. 1941- wirtuoz fortepianu, kompozytor, polityk i mąż stanu, premier i minister Spraw Zagranicznych, kawaler Orderu Orła Białego i francuskiej Legii Honorowej.

                             Spośród dotychczas przeczytanych książek o Paderewskim, których napisano wiele, pragnę polecić niniejszą: „Ignacy Jan Paderewski - zarys biografii politycznej” autorstwa Mariana Marka Drozdowskiego. Może mało pasjonująca dla osób poszukujących w biografii wątków należących do sfery osobistej bohatera, jednak ze względu na szeroko cytowane w niej fragmenty „Pamiętników” Ignacego Jana Paderewskiego, oraz szerokie i szczegółowe spojrzenie na epokę, zyskuje wiele jako pozycja historyczna.

             W listopadzie 1917 roku Paderewski pisał słowa odezwy:

          „Idźcie, by świat przekonać, że Polak amerykański orężnej polskiej chwały godnym jest spadkobiercą! Bez Gopła, Kruszwicy, Gniezna, Poznania, sędziwej narodu kolebki nie może być Polski!(…)Bez śląskich prastarych siedzib piastowskich nie może być Polski(…) Bez ujścia Wisły, morskiego wybrzeża, bez odwiecznego Gdańska naszego nie może być Polski!”

                                *   *   *

             Aby zadośćuczynić potrzebom czytelniczym, zachęcam również do lektury książki p.t. „Paderewski” pióra Adama Zamoyskiego, która dekompresuje pełen ciśnienia świat artysty; autor dość skutecznie, ale bez sensacji opowiada o prawdziwym człowieku.

             Pisząc te słowa, słucham i oglądam! Mistrz dla mnie gra. Na portalu You Tube odnajduję fragment filmu p. t. „Moonlight  Sonata” z udziałem Ignacego Jana Paderewskiego. W obrazie tym artysta gra Poloneza As-dur op. 53 nr 6 Fryderyka Chopina. Era digitalizacji daje niewyobrażalne wprost możliwości! Takich archiwalnych nagrań jest tu więcej!  Jego przemówienia poruszają najgłębiej. Poza zdumieniem i zachwytem  nad tym odkryciem, odczuwam ogromne wzruszenie…

            Poza książkami, śladów Paderewskiego najwięcej chyba znaleźć można w Kąśnej Dolnej, gdzie w latach 1897-1903 mieszkał artysta. Dziś, staraniem Tarnowskiego Towarzystwa Muzycznego, a także Centrum Paderewskiego Tarnów, można odwiedzić urokliwy majątek Mistrza (zakupiony przez niego za własne pieniądze), który służy za miejsce koncertów, Dom Pracy Twórczej, Muzeum Paderewskiego i hotel dla gości. Całość otacza 16–hektarowy park. Warto zajrzeć na stronę: www.paderewski.tarnow. Najlepiej jednak  wybrać się tam na wycieczkę.